top of page

SLOVENIA PEŁNA MIŁOŚCI


Ze mną, w górach dzieje się coś , czego opisać słowami nie potrafię. Totalny kosmos emocjonalny, mój świat, moja przestrzeń, tu czuję, że żyję, żyje bardziej.

Ilekroć obcuję z górami, po powrocie do rzeczywistości, czuję, że wróciłam niekompletna, bo zawsze jakaś cząstka mnie tam zostaje. W tym moim kosmosie.

W górach nie mam na nic wpływu, wiem natomiast, że odczuwam tam niesamowity spokój, choć wszystko we mnie krzyczy ze szczęścia.

I tak jestem szczęściarą ! mieszkam na południu Polski, mam 60 km do Beskidu Śląskiego, a w ukochane Tatry tylko 160 km !

Nie narzekam, przecież "Jakoś to będzie ! góry nie uciekną "..... ale wiatr, który mnie otula na szlaku, zawsze wywieje ze mnie coś, co powoduje podwójną tęsknotę, kiedy muszę je opuść. Jadąc autem, spoglądam w boczne lusterka i żegnam się z nimi tak długo, aż będą niewidoczne.

Jest to miłość poligamiczna, gdyż ukochałam w sobie nie tylko nasze Polskie góry .... Alpy Retyckie, Alpy Julijskie, Pireneje ! Wszystkie mocno #MOUNTAINLOVE

Poniżej obszerna fotorelacja, z mojej ukochanej Słowenii, w otoczeniu Alp Julijskich. Zajrzyjcie ♥

Jeśli przebrnęliście przez ten górski kosmos zdjęć , to bardzo mi miło ♥ Łyk wody i w drogę !


bottom of page