Start
- strauBMWe .
- 11 sty 2017
- 2 minut(y) czytania
Pierwszy post na tym blogu powstał 17.11.2015r, wtedy zafascynowana nowym zakupem wózka dla Adasia, postanowiłam, podzielić się opinią w tym miejscu.
Stworzyłam sobie to miejsce, bo wewnętrzna ja bardzo tego potrzebuje. Do dziś przewijały się różne wpisy, niekoniecznie bogate w treść. Żeby było mi mało, w sezonie kwiecień - październik fotografuję śluby, ledwo starcza mi życia na osobiste przyjemności, ale co tam ! Życie to przygoda w nieznane i ja tą przygodę rozpoczęłam.
Co chciałabym poruszać na blogu HighMOM ?
- moją przemianę (duchową, żywieniową ), która dopiero się rozpoczęła ... choć miało to początek przy narodzinach syna, ale dopiero teraz mogę śmiało o tym napisać
- wycieczek górskich, samotnie i z małym dzieckiem
- jak to jest żyć z maniakiem motocyklowym ;) i nie zwariować
- snowboardowa mama poziom zaawansowany( w tym nauka dziecka na desce ew. nartach - to jeszcze przede mną)
- fotografia, czyli co we mnie siedzi, kto mnie inspiruje
- urlopy z dzieckiem i szalone wyprawy motocyklowe tylko we dwoje
- co mi myśl przyniesie i będzie warte uwagi
Życie zaczyna się po 30-tce i to wcale nie jest blef. Do tego czasu ono tez istnieje, ale w moim przypadku, ogromne zmiany zaczęły się właśnie po tej dacie. W poprzednim życiu był ogromny chaos i kompletnie siebie nie znałam. Miłość mojego życia poznałam mając jeszcze 29lat. Wiedząc , że zbliżam się do magicznej trzydziechy, sama nakręciłam swój życiowy kołowrotek.
Znałam Pawła 2 miesiące i jak w filmie z Julią Roberts "Jedź, módl się i kochaj" postanowiłam, wyjść ze swojej strefy komfortu i poleciałam do Marsylii, by stamtąd kontynuować podróż na motocyklu u jego boku. Wariatka? pewnie tak ! Ale mam silny instynkt , który jeszcze mnie nie zawiódł. Czułam, że ten człowiek jest tym jedynym. Pozytywne myślenie i nastawienie, jest kluczem do szczęśliwego życia. Które wiodę do dziś.
Krótka fotorelacja z tamtej wyprawy:





















Jeśli, ktokolwiek ma ochotę dodać, coś od siebie, to będzie mi bardzo miło. Oczywiście mi już jest miło, że zrobiłam swój pierwszy krok w nieznane. Pisać, będę. Nawet po to by za 20lat pokazać ten skrawek miejsca, mojemu ukochanemu synkowi.
Ściskam !
Comments