J.Turawskie



Plan był prosty. Wypożyczamy rowery by zapoznać Adasia z nowym środkiem transportu. Sporo czasu minęło zanim trafiliśmy w miejsce gdzie można je wypożyczyć. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu nasz syn ochoczo zajął miejsce w foteliku, nawet dał sobie założyć piankowy kask .... no i w drogę. Po pierwszych 10metrach słyszałam głośne śmiechy, .... to nas zachęciło by się trochę "przegonić". Nie sądziłąm że dookoła jeziora, faktycznie stanie się planem natychmiast do wykonania :)
Info + :
Rower 1h = 4zł Ukąszenia komarów = 30szt ( jednorazowy zmutowany atak na mnie i Pawła, podczas szybkiego postoju w lesie, w celu sprawdzenia trasy, na szczęście Adasia nawet nie tknęły) Wrażenia: bezcenne




































